Pomimo dobrego planu i naszego nastawienia, dziecko, tak jak każdy inny człowiek może mieć zwyczajnie zły dzień. Niestety nasze krzyki, napięta atmosfera i frustracja nie sprawią, że dziecko magicznie nabierze ochoty na szykowanie się do szkoły.
Ważne jest to, abyśmy zaakceptowali emocje dziecka, opisali to, co widzimy.
"Widzę, że nie masz ochoty na szykowanie się do szkoły. Rozumiem, że wstawanie tak wcześnie może być dla ciebie trudne. Może wykorzystamy dziś nasz minutnik i przez 5 minut pobawimy się twoim ulubionym samochodzikiem, a później sprawdzimy, kto pierwszy dobiegnie do łazienki?"
"Jak myślisz, czy jest coś, co możemy zrobić następnym razem, aby lepiej Ci się wstawało?... Może, pójście spać pół godziny wcześniej Ci pomoże?... Może masz jakieś inne pomysły?"
Oczywiście, w idealnym świecie, każdy rodzic wstaje minimum godzinę przed swoim dzieckiem, przygotowuje co niezbędne, ma jeszcze czas na przeczytanie najnowszych wiadomości i zjedzenie zdrowego śniadania. Jednak jak wiemy, świat nie jest idealny, my nie jesteśmy idealni i nasze poranki też takie nie będą. To, co jest najważniejsze: staramy się robić wszystko jak najlepiej, zgodnie z tym co czujemy i na co obecnie mamy siłę.
Jeśli czujesz się na siłach - ustaw swój budzik 5-10 minut wcześniej. Poleż chwilę w łóżku, spróbuj się wyciszyć i pozytywnie nastawić na nadchodzący dzień. Nie sięgaj od razu po telefon. Póki domownicy śpią, zrób sobie swoją ulubioną kawę, czy herbatę. Usiądź, weź kilka głębokich oddechów. Wygospodaruj chociaż 2 minuty na poranną pielęgnację, masaż ciała, twarzy, czy przeczytanie kilku stron książki. Znajdź coś, co sprawi Ci przyjemność i sprawi, że wejdziesz w kolejny dzień bardziej spokojna/y.
Zadbaj przede wszystkim o siebie.
Zapraszam Cię na mojego Instagrama i Facebooka, gdzie wszystkie wpisy przedstawiane są w formie infografik